Madga M.

Twoja wypowiedz Smile

czekam na nia Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

„Magda M.” to serial, utrzymanym w tonacji pół żartem – pół serio. Pokazuje świat 30-latków, którzy choć nastawieni na realizację osobistych ambicji dostrzegają, że życie nie ogranicza się do kariery zawodowej i finansowego sukcesu. Prawdziwą wartość życiu nadaje ta druga „połówka jabłka”.

To opowieść o związkach międzyludzkich, poszukiwaniu bliskości, przyjaźni i miłości. A także o odpowiedzialności, jaką ponosimy za tę najbliższą, ukochaną osobę. Odpowiedzialności, o której Lis opowiadał Małemu Księciu.

Na pierwszym planie są losy dwojga prawników – Magdy Miłowicz i Piotra Korzeckiego. Z racji wykonywanego zawodu spotykają się z bardzo różnymi ludźmi. Serial pokazuje więc także szeroką panoramę spraw, postaci i problemów społecznych, czasem śmiesznych, czasem poważnych, ale zawsze opowiadanych z sympatią i zrozumieniem.

Magda i Piotr zetknęli się przez chwilę na studiach, potem ich drogi się rozeszły. Magda robiła karierę prawniczą, a Piotr pomagał robić karierę swojej żonie. Ponowne spotkanie nastąpiło w czasie rozwodu Piotra. Tyle, że Magda była pełnomocnikiem jego żony. Od tego momentu przeznaczenie wkracza w ich życie. Stają przeciwko sobie na wokandzie. Zwycięstwo Magdy nie zraża Piotra do tej atrakcyjnej, choć niedostępnej kobiety. Oboje czują wzajemne przyciąganie, ale przeszkadzają im w tym zarówno niezależne charaktery, wrodzona przekora, jak i doświadczenia życiowe. Oboje są zranieni emocjonalnie i nie zawsze potrafią sobie z tym poradzić. W dodatku oboje uwielbiają stawiać na swoim. Dopiero, kiedy przychodzi czas próby i Piotr staje na wysokości zadania, Magda nie może się dłużej opierać temu przystojnemu rozwodnikowi. Jednak była żona Piotra próbuje go odzyskać. Wykorzystuje jego poczucie odpowiedzialności i dobre serce, nieomal doprowadzając do rozpadu związku z Magdą. Jednak nasi bohaterowie, wychodzą z tego obronną ręką.

A trudne przejścia wzmacniają ich związek. Czy to oznacza, że potrafią już wszystko przetrzymać razem? Zwłaszcza, gdy Piotr zataja przed Magdą chorobę i wyjeżdża na wiele miesięcy bez wyjaśnień? Czy jego powrót po zakończonym sukcesem leczeniu oznacza także powrót do ukochanej Magdy? Czy Magda zaręczona z Filipem, zostawi go dla Piotra? Odpowiedzi na te pytania przyniesie czwarta, 10-cio odcinkowa seria „Magdy M.”

ale sie napisalas hehe Smile

no ja kiedys pare odcinkow widzialam ale nie mam zdania

Mnie się bardzo podobała I i II seria były najlepsze. Jeszcze III trzy pierwsze odcinki, bo cała była smutna seria. Czawrta seria, no scenarzysta tutaj trochę przegiął, żeby Magda była na fukana na Piotra przez 10 odcinków. Confused

Dużym plusem jego jest świetny dobór muzyki. W żadnym innym nie ma takiego jaki jest w "Magdzie M."

a ile bedzie tych serii confused1

ale tak dokladnie juz wiedomo czy nie confused1

aha chcesz miec maly odpoczynek hehe Smile

Nie, nie zupełnie, o to chodzi. Im dłuzej leci ten serial, tym nudniejszy się robi. Bo już nie ma się takich pomysłów, tak jak na początku tworzenia go. Co oni by do V serii dołożyli, kolejne fochy prawników ciąg dalszy? Rolling Eyes

Lepiej niech zakończą już na tej. I tak jest dużo osób zawiedzionych, tą ostatnią serią, bo raczej miała się zapowiadać inaczej? A tak 5 minut zaledwie błogiego szczęścia buziak na koniec i "krzyż na drogę"? Widać wyraźnie, że wszystkim zależało na złotych krążkach (czyt. pieniądzach) zwałszcza producentóm tego serialu. Oni mają utarg "jak za zboże" (są bogaci) Zapomnieli tylko, o jednej ważnej rzeczy. Popularność zawdzieczają głównie fanom, widzom tego serialu, którym zapomnieli podziękować. Jaką miała być IV seria w większości "skowronkach", a co mamy? Naokrągło kłotnie, i tęskoty. Choć oczywiście bohaterowie serialu tesknią za sobą jak diabli. Po co oni takie katusze przeżywają, to ja nie wiem. Rolling Eyes

Mogli by się już pogodzić w drugim odcinku bądź trzecim. Tej nowej serii.

aha
no ja znam taka dziewczyne ze ona uwielbia Magde M. i mi mowila ze by chciala jeszcze zeby sie nie skonczylo a jak ja sie jej zapytalam ile by chciala zeby bylo edysji to mi odpowiedzial ze tyle ile sie da