Anna Korcz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MuZyKoN Strona Główna -> Aktorki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy ja lubisz ?
Tak, i to bardzo
50%
 50%  [ 1 ]
Tak
0%
 0%  [ 0 ]
Nie za bardzo
0%
 0%  [ 0 ]
Nie
0%
 0%  [ 0 ]
Nie wypowiadam sie
50%
 50%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 2


biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Pią 19:28, 06 Lip 2007    Temat postu:
 
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Anna Korcz (ur. 30 lipca 1968 w Warszawie) - polska aktorka. Jest rozwiedziona, ma dwie córki: Annę i Katarzynę.

W 1992 r. ukończyła warszawską PWST i otrzymała nagrodę Agencji Aktorskiej "Passa". Została nagrodzona główną nagrodą na X Ogólnopolskim Przeglądzie Spektakli Dyplomowych Szkół Teatralnych. Od początku swojej kariery jest aktorką Teatru Współczesnego w Warszawie. Jest założycielką własnej fundacji - Stop Przemocy o Godność Człowieka.

Filmografia
1989: Nocny gość - reż. Stanisław Różewicz
1990: Napoleon w Europie (Minna Zimmer)
1996: Dzieje mistrza Twardowskiego - reż. Krzysztof Gradowski
1997: Sława i chwała - reż. Kazimierz Kutz
1997: Klan (Ilona Górska, projektantka mody)
1997: Koniec Pięknego lata
1998: Operacja Samum - reż. W.Pasikowski
1993-1998: Liczne role teatralne
2000: Na dobre i na złe, (Iza, żona Wiktora)
2002: Chopin. Pragnienie miłości, (baronowa Rotschild)
2003-2006: Na Wspólnej, (Izabela Brzozowska, mama Maksa)
2006: Ja wam pokażęexcl (Złośnica)
2007: Ryś, (Roma Molibden, żona Zygmunta Molibdena) reż. Stanisław Tym

Nagrody
Główna nagroda na X Ogólnopolskim Przeglądzie Spektakli Dyplomowych Szkół Teatralnych
Nagroda Agencji Aktorskiej "Passa" - Łódź '92
Nominacja do głównej roli kobiecej za "Balladynę" - II Festiwal Twórczości Telewizyjnej 1994


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Pią 21:09, 20 Lip 2007    Temat postu:
 
Chciałabym być słodką blondynką
- Z przykrością muszę stwierdzić, że reżyserzy sugerują się jedynie moim donośnym głosem, długimi nogami, dużym biustem i tym, że jestem wysoka. To wystarczy, by powierzyć mi rolę silnej kobiety - mówi warszawska aktorka ANNA KORCZ.

«Kobieta po przejściach, ale aż tryska energią. Po pięciu latach od rozstania z mężem aktorka Anna Korcz znalazła nową miłość. Razem z córkami szesnastoletnią Anią i jedenastoletnią Kasią zaangażowała się w kampanię społeczną "Chroń życie przed rakiem szyjki macicy".

Wygląda pani kwitnąco. Czy słusznie myślę, że to zasługa miłości?

- Mężczyzna i miłość są dla mnie najważniejsi na świecie i dają mi napęd do życia. Oddaję im się bez reszty. Od kiedy spotykam się z nowym partnerem, tylko raz widziałam się z przyjaciółką.

Czy miłość może zmienić życie świadomej siebie kobiety? Czy teraz czuje się pani bardziej dojrzała niż w poprzednim związku?

- Nauczyłam się żyć dla drugiego człowieka. Kochać i nie oczekiwać rewanżu. To frajda dbać o niego. Pozwolić, aby był w centrum zainteresowania. To dla mnie duża zmiana, bo do tej pory wydawało mi się, że to ja jestem najważniejsza. Wychowywałam się bez ojca, więc mama i mój dziadunio rozpieszczali mnie. Myślałam więc, że do końca życia tak będzie i że wszyscy będą o mnie zabiegać. Jak bardzo się myliłam!

Nie popada pani ze skrajności w skrajność?

- Staram się postępować tak, aby nie mieć sobie nic do zarzucenia. Nigdy nie wiem, czy daję z siebie za dużo czy zbyt mało. Nie mam niestety gotowej recepty na udany związek.

Zmieniła pani stosunek do partnera, ale czy kobieta po przejściach przewartościowuje cały swój świat?

- Wprowadziłam w życie nowe zasady. Pierwsza: umiesz liczyć, licz na siebie. Wiem już, że muszę sama na siebie zarabiać. Często kobiety wychodzą za mąż, aby podnieść sobie standard życia, chcą mieć bezpieczeństwo materialne. Dla mnie nie to było najważniejsze. Zasada numer dwa: "otwarte drzwi". Jeżeli zdarzy się, że mój partner będzie chciał spędzać czas w innym niż moje towarzystwie, będzie to dla mnie sygnał, że czas zwrócić mu wolność. Być może za rogiem czeka na niego kolejna, fantastyczna przygoda. Jeżeli kiedykolwiek się dowiem, że mój mężczyzna mnie zdradził, następnego dnia bez słowa - odejdęexcl Żadnych awantur ani oskarżania. Bo powodem nie będzie ani złość, ani nienawiść, tylko przykra świadomość, że on potrzebuje już innego ciała, innej duszy, zapachu innej kobiety.

Gdyby można było cofnąć czas, co zmieniłaby pani w relacjach z mężczyznami?

- Po złych doświadczeniach, nie umiałabym już chyba poprosić mężczyzny, żeby ze mną został. Walczyłam o męża tylko dlatego, że bałam się zostać sama i myślałam, że tak będzie lepiej dla dzieci. Z perspektywy czasu wiem, że nawet gdyby wtedy został, ja wystąpiłabym o rozwód. Nie mogłabym żyć z mężczyzną, który mnie zdradził. Nigdy bym mu już nie umiała zaufać.

W jednym wywiadzie mówi pani, że jest optymistką, w innym, że często wpada w depresję. Raz, że jest samotna, kiedy indziej, że ma mnóstwo przyjaciół. Jak to z panią jest naprawdę?

- Nie umiem jednoznacznie powiedzieć, kim naprawdę jestem. Bywam szczęśliwa, ale bywam i nieszczęśliwa. Samotność dopada mnie zwłaszcza wtedy, kiedy nie ma przy mnie mężczyzny. Ale to nie znaczy, że rezygnuję ze spotkań z przyjaciółmi. Mam ich przecież mnóstwo. Depresja? Kiedy byłam mała, często słyszałam zarzuty, że wciąż mam zły humor. Podejrzewam, że już wtedy miałam pierwsze objawy depresji. Moje samopoczucie w dużym stopniu zależy od aury, ludzi, którzy mnie otaczają, miejsc, w których przebywam. Głęboko w środku jestem fatalistką, ale potrafię wykrzesać w sobie dużo optymizmu. Kocham życie, kocham ludzi, kocham żyć.

Czy to prawda, że jest pani kobietą luksusową, przyzwyczajoną do przepychu?

- Uwielbiam brylanty i futra, i byłabym zakłamana, gdybym powiedziała, że tak nie jest. Zgadzam się z Marilyn Monroe, że diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety. Ale to nie znaczy, że nie umiem bez nich radzić sobie w życiu. Tak naprawdę to media uczyniły ze mnie kobietę luksusową. Nigdy się za taką nie uważałam.

Reżyserzy obsadzają panią w rolach kobiet pewnych siebie, niezależnych, które idą przez życie jak burza.

- Z przykrością muszę stwierdzić, że reżyserzy sugerują się jedynie moim donośnym głosem, długimi nogami, dużym biustem i tym, że jestem wysoka. To wystarczy, by powierzyć mi rolę silnej kobiety. Poza tym ja zawsze wiedziałam, czego chcę, miałam radykalne poglądy, organizowałam dom, mimo iż na niego nie zarabiałam. Pewnie dlatego również w zawodzie postrzega się mnie jako niebywale hardą.

Chciałaby pani grać słabe kobietki?

- Marzę, aby być potulną blondynką, która we wszystkim przytakuje mężowi i jak kot jest przez niego głaskana. Rola silnej kobiety już mi się znudziła. Jestem bardzo zmęczona życiem.

Dlaczego?

- Jak nikt zdaję sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie życie. Mam niebywałą świadomość wszystkiego, co mnie otacza, wielką wrażliwość. Moją głowę zaśmiecają smaki, zapachy, gesty. Przeżywam niektóre sytuacje sto razy bardziej niż inni ludzie. Jestem pełna empatii... Jest we mnie wiele sprzeczności. Nie zgadzam się ze światem, a najgorsze jest to, że nic nie mogę zrobić, by był lepszy.... To zupełnie jak bicie głową w szybę, za którą nic już nie ma. Dobrze, że czasem potrafię o tym zapomnieć. Inaczej chyba bym zwariowałaexcl

Jednak znalazła pani siłę, by zaangażować się w kampanię "Chroń życie przed rakiem szyjki macicy". Razem z panią akcję poparły pani córki.

- Wszystkie trzy zaszczepiłyśmy się przeciwko wirusowi HPV, który powoduje raka szyjki macicy. Naszym zadaniem jest propagowanie wiedzy na temat tej choroby. Kobiety muszą sobie uświadomić, że jeśli nie będą regularnie się badać i raz w roku robić cytologii, mogą śmiertelnie zachorować. A przecież wspólna wizyta u ginekologa może być ważnym przeżyciem dla matki i córki. Kiedy Ania poprosiła, żebym podczas jej pierwszego badania została w gabinecie, wzruszyłam się. Byłam zaszczycona, że darzy mnie takim zaufaniem.

Matki boją się zaprowadzić córki do ginekologa, bo obawiają się, że zostanie to odczytane jako przyzwolenie na rozpoczęcie życia seksualnego.

- Polacy niestety wstydzą się dyskutować o sprawach intymnych. A rozmowa o tym, że możemy zachorować na raka szyjki macicy powinna być podobnie ważna jak kupowanie dżinsów czy mycie zębów. Gdyby matki wiedziały, w jak okrutny sposób objawia się rak szyjki macicy, szybko pozbyłyby się chorych dylematów. Dzieci powinny czuć się bezpiecznie, powinniśmy budować w nich bezwzględne poczucie własnej wartości. Mamy wówczas pewność, że przyjdą do nas z każdym problemem i poradzą sobie w życiu.

Córki są dla pani bardzo ważne, mimo to nie przestała pani szukać miłości.

- Zawsze miałam wyrzuty sumienia, że rozglądam się za miłością, zamiast skupić się na wychowywaniu córek. Kamień spadł mi z serca, kiedy przeczytałam wypowiedź Paulo Coelho, że nie żyjemy dla dzieci, ale dzięki nim. Zrozumiałam wówczas, że jeśli ja będę szczęśliwa, to również szczęśliwe będą moje córki. Poza tym nawet w Biblii jest napisane, że człowiek ma obowiązek dążyć do szczęścia.

Wierzy pani w Boga i korzysta z porad wróżki. Czy to się nie wyklucza?

- To, co zapisane jest w gwiazdach, to przeznaczenie, a przeznaczenie to Pan Bóg. Wróżka przekazuje mi prezent od Boga - mogę poczytać o moim życiu w jego księgach. Niedostępny jest dla mnie jedynie epilog. Proszę jednak pamiętać, że również ona może różnie interpretować zdarzenia. Poza tym oprócz przepowiedni człowiek ma jeszcze wolną wolę i może wybrać drogę, która odmieni jego los. Musi być jednak gotowy na konsekwencje swoich decyzji.

Nie zrezygnowała pani z tych wizyt, mimo iż spełniła się niemiła przepowiednia?

- A czy przestałaby pani chodzić do lekarza tylko dlatego, że powiedział, że jest pani chora?»


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Sob 15:06, 21 Lip 2007    Temat postu:
 
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Później dodam jeszcze więcej zdjęć tej aktorki oraz jej felietony jakie pisała do pewnego dwutygodnika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Sob 21:40, 21 Lip 2007    Temat postu:
 
Tak już pisałam teraz będę każdego dnia zamieszczała felietony jakie pani Ania pisała dla gazety Pani Domu

ZADBANE KOBIETY NIE PŁACZĄ NA MROZIE!
Miałam pisać o naszych buziach, cerach i o tym wszystkim, co związanejest z kobiecą urodą w te chłodne, przykre dni. Ale Kochane MojeCzytelniczki wybaczcie niech zajmą się tym wykwalifikowane kosmetyczkii doskonali dermatolodzy. W tej sprawie wiem tylko jedno: zdania jakzwykle są podzielone. Jedni twierdzą, że należy nasze twarzezabezpieczać aby zanieczyszczenia nie przedostawały się do wewnątrz inie niszczyły i tak stosunkowo szybko starzejącej się skóry. Drudzy,pewnie mądrzejsi mówią, że absolutnie żadnej chemii „tapety”, ma byćwyłącznie naturalnie i ekologicznie! I zgadnij człowieku kto ma rację.Ja Kochani, wierzę w brak stresów, miłość, spokój, dobre odżywianie igłęboki, zdrowy sen. Oczywiście powiecie że to niemożliwe!Rzeczywiście, niemożliwe. No to przynajmniej nie używajcie zimą kremówz dodatkiem wody! Bo odmrozicie policzki. Znam to z doświadczenia. Jawprawdzie nie używam takowych , ale policzki i tak odmroziłam. Jak? Achta babska ciekawość z jednej strony a z drugiej skłonność do zwierzeń!To smutna historia jak większość które mi się zdarzyły. Bo cóż to wtedybyłoexcl Moja największa miłośćexcl Najcudowniejsza, ale jak to zprzedrostkiem „naj” bywa najszybciej się też skończyła. Długo lizałamrany jak lwica z buszu. Szukałam rozwiązań próbowałam się odnaleźć i nanowo polubić. Nie udało się szczególnie to drugie. Ponieważ racjonalneargumenty nie pomagały szukałam rozwiązań, nazwijmy je ekstremalnych.Aby być bliżej Niego zjawiałam się późną nocą pod jego oknami. Niestetyczas nie sprzyja spacerom. Byłą mroźna zima a ja-pierwsza płaczkaPRL-u- zalewałam się łzami wspominając gorące chwile jakie nas kiedyśłączyły. Po długim dreptaniu w miejscu kiedy już światło gasło wracałamniepocieszona z łzami zamarzniętymi na buzi. Sytuacja ta powtarzała sięwielokrotnie co doprowadziło do nieodwracalnych zniszczeń. Dlatego zdoświadczenia przestrzegam: po pierwsze nie płaczcie za odchodzącymmężczyzną-skoro tak zdecydował to albo nie był Was wart albo tak miałobyć. Po drugie nie płaczcie na mrozie nie popełniajcie mojego błędu. Towyjątkowo niezdrowe dla Waszych buziek. I w ogóle nie płaczcie chyba żez powodu nadmiernych emocji np. w kinie, w teatrze. Co i ja czynię, alejuż nie na ulicy. Pozdrawiam gorąco i trochę słono

Wasza Korczowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Nie 17:26, 22 Lip 2007    Temat postu:
 
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Nie 17:27, 22 Lip 2007    Temat postu:
 
ZIMOWE OPONKI TO WAŻNA RZECZ excl
Dietetycy mówią że nie należy sięodchudzać „na zimę”. Wtedy ludzie jak zwierzęta gromadzą tkankątłuszczową która ma im pomóc przetrwać zimy czas. Bo zimy czas bywaczęsto bardzo zimny. Kosteczki obleczone jedynie skórką i mięśniamimarzną niemiłosiernie. Dlatego milej jest wtulać się w pieszczotyobłych kształtów i czerpać ciepło z opon, oponek i tego na czegonadmiar my kobiety szczególnie często narzekamy. Narzekamy naturalniena całą masę szczegółów, którymi nie obdarowała nas Bozia. Wszędziedobrze Kochani gdzie nas nie ma i wszystko lepsze co nie nasze. Kryśkama piękny biust, Małgosia piękne oczy. A Beata? Co za dłonie! Kowalskimdużo lepiej za wielką wodą, a Nowakowie lepiej przędą niż my. Sąsiadomurodziła się dziewczynka- Boże mają już parkęexcl Dzieci siostry czy bratauczą się dużo lepiej niż nasze. I tak w nieskończoność. A do tegomężczyźni wolą blondynki. Chociaż prawdę mówiąc nie martwcie sięczarnulki nie zawsze. I co począć? Jak to co? Czas nas uczy pogody.Trzeba dużo, dużo tego niemiłosiernie upływającego czasu, żebyzrozumieć że nie to wszystko jest najważniejsze. Doceńmy naszychbliskich, doceńmy nasze dzieci, cieszmy się tym co mamy tym, że wnaszym kraju możemy wyznawać swoje poglądy. Wiem. Powiecie: co onatruje? Przecież mnie wali się świat na głowęexcl Pamiętajcie, tooczywiście żadna pociecha, że wielu ma dużo gorzej niż my. Przykład?Proszę bardzo! Moja znajoma jakiś czas temu właśnie wykonywała swójzawód, lecząc zaniedbany ząb. Nagle zadzwonił telefon.
-Czy pani Kwiatkowska?- padło pytanie-Tak, a o co chodzi?- Proszępani, na Katowickiej był poważny wypadek...Pani mąż nie żyje...Szok,lament, pogrzeb. Dwoje małych dzieci zostało półsierotami. Nigdy nieznamy dnia ani godziny. Dlatego cieszmy się życiem Moi Drodzy, bądźmydla siebie mili. Żebyśmy nigdy nie mieli wyrzutów sumienia, że komuśnie zdążyliśmy czegoś powiedzieć. Wszystko, co miłe, mówmy od razu.Ach, zapomniałabym o oponkach! Już ustaliłyśmy, że te w talii zradością zostawiamy. Ale robi się coraz chłodniej, a na drogach ślisko.Opony samochodowe czas zmienić na zimowe, bo to zmniejsza ryzykowypadków. Ja uczynię to na pewno. Już nieraz sunęłam po drodze jak pol***, na letnich gumach. Uwierzcie, nic przyjemnego!
Jeszcze letnia, acz już zimowa
Wasza Korczowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Pon 13:44, 23 Lip 2007    Temat postu:
 
OPIEKUŃCZE SKRZYDŁA TYCH KTÓRZY ODESZLI
Każdy z nas ma z dzieciństwa mnóstwowspomnień. Dotyczą one wszystkich pór dnia, tygodnia, miesiąca, całychlat. Pamiętam poranne „Aniu, już siódma! Wyjdź z psem!” Potem droga nauczelnię. Zapachy niedopieszczonych przez mydło i wodę współtowarzyszypodróży w zatłoczonym autobusie. Widok smutnego obrazu na ścianie uDziaduniów w Radomiu. Zboczeniec, który czerpał przyjemność z faktu, żewataha dzieci uciekła z piskiem. Zapachy Mazur, których nie darzęwielkim uczuciem do dziś. Dziesiątki obrazów zapachów chwil, któretłoczą się w naszym mózgu i często nie dają spokoju. Jednym z takichdni, które wspominam nienajmilej był 1 listopada. Mama nigdy nie miałasamochodu bo to jedna z tych kobiet, które bardzo krytycznie oceniająsame siebie. Bała się, że nie jest dość dobrym kierowcą i może byćzagrożeniem na drodze. Pozostawała nam w takim razie komunikacjamiejska. Czyjaś chryzantema lądowała na mojej głowie, rękaw futrzanywłaził do ust, nowe kozaczki były całe w sadzy. Tragedia! Zimno,wietrznie i mokro. Tak odbierałam ten dzień w dzieciństwie. Dzisiajpostrzegam go jako cudny, szlachetny, pełen zamyślenia. Jest to jeden ztrzech moich ukochanych dni w roku. Nie jestem tego dnia smutna raczejciepło zamyślona. Śmieją się do nas przed i po tym święcie wydrążone,pyszne, pomarańczowe i pachnące dynie. Pachną Powązki, Komunalny i innecmentarze, które odwiedzam. Ludzie świętują noc strachów, czyliHallowen. Wielokrotnie byłam zapraszana na bale przebierańców z tejokazji, ale jakoś nigdy nie skorzystałam. Lubię tego dnia siedziećowinięta kocem, pić herbatę z cytryną i miodem, patrzeć w okienkotelewizora i słuchać poezji, nastrojowej muzyki, licząc łzy, którecicho ciekną po policzkach. A są gorące, tak jak nasze uczucia do osób,których już nie ma. Pocieszam się, że z daleka patrzą na nas i pomagająnam w trudnych chwilach. Kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać,oni użyczą nam swoich. Dbają, abyśmy mieli siły i mądrość. Dlatego coroku czekam na ten dzień, aby móc się z nimi spotkać. Szanujmy ichwszystkich, dziękujmy, że nas wzbogacili, że dzięki nim jesteśmy częstobardziej wartościowi.
Pozdrawiam wszystkich ognikiem lampki.
Wasza Korczowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

biedroneczka77
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miasta :-)

PostWysłany: Pon 13:52, 23 Lip 2007    Temat postu:
 
I kolejna porcja zdjęć, które znajdują się w mojej kolekcji
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystkie zdjęcia oprócz ostatniego przedstawiają film "Ryś" w reżyserii Stanisława Tyma (obecny na zdjęciach obok Anny Korcz)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Justyna
Moderator
Moderator



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 14:47, 23 Lip 2007    Temat postu:
 
Widzę, że się rozkręcasz ze swoim tematem hehe Smile
Fajne zdjecia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MuZyKoN Strona Główna -> Aktorki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

Wyświetl posty z ostatnich:   
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin